Dawno temu, bo pod koniec XIX wieku, kiedy powiat rybnicki, jak i cały Śląsk leżał jeszcze w granicach Niemiec, na styku Boguszowic, Chwałowic i Jankowic natrafiono na duże złoże węgla kamiennego. Zainteresował się nim jeden z najbogatszych Niemców, właściciel kilku kopalń i hut książę Guido Henckel von Donnersmarck1.
W roku 1897 wykupił we wcześniej wymienionych wsiach oraz w Michałkowicach około 45 km kw. gruntów i uzyskał odpowiednie nadania górnicze, potrzebne do budowy zakładów wydobywczych oraz późniejszej eksploatacji kopalin.
Wpierw w 1907 roku na terenie Chwałowic uruchomił kopalnię "Donnersmarck" (Donnersmarckgrube), a później przystąpił do budowy kolejnego, wielkiego szybu, prawdopodobnie peryferyjnego, już na obrzeżach Boguszowic. W międzyczasie, poszukiwania geologiczne na południe od głębionego szybu, czyli w kierunku Świerklan wykazały jedne z najgrubszych pokładów węgla w rejonie rybnickim i tak nowo powstały szyb stał się zaczątkiem naszej kopalni.
Jako plac budowy przyszłej kopalni obrano zachodnią granicę obszaru leśnego "Judasz" (Judasforst). W pierwszej kolejności wybudowano stację rozdzielczą, do której z kopalni "Donnersmarck" dostarczono dwoma kablami energię elektryczną. Z okolicznych stawów wodociągami doprowadzono przy pomocy pomp napędzanych lokomobilami (maszynami parowymi) wodę użytkową. Postawiono warsztat, łaźnię, komorę kołowrotu potrzebnego przy zgłębianiu szybu, a w późniejszym okresie tartak. Równocześnie wybudowano tory kolejowe do Chwałowic, którymi miał być transportowany węgiel oraz uruchomiono kolejkę wąskotorową, łączącą szosę powiatową Rybnik – Świerklany z terenem budowy2. Rozpoczęto również starania o pozwolenie na budowę osiedla robotniczego w lesie Judasz.
Do budowy pierwszego szybu przystąpiono w sierpniu 1913 roku. Robotami kierował inspektor górniczy Paul Teubner3. Szyb o średnicy 6,6 m, głębiony był metodą wprasowywania tubingów, które już gotowe dostarczano na miejsce wspomnianą wcześniej kolejką wąskotorową.
Na głębokości ok. 40 m natrafiono na duży napływ wody do głębionego szybu, co wstrzymało dalsze roboty i zmusiło do zastosowania kosztownej metody zamrażania górotworu. Ponownie roboty wznowiono w czerwcu 1915 r. Głębokość szybu 165 m osiągnięto w kwietniu 1916, a 250 m rok później - 1 maja 1917 roku.
Prawie równocześnie, bo 25 października 1913 roku w odległości 100 m od pierwszego rozpoczęto zgłębianie szybu II, o średnicy 6,6 m w obudowie murowano - tubingowej. Jeszcze w tym samym roku przystąpiono do przygotowania podszybia na poziomie 165 m, a następnie do robót przygotowawczych w pokładach G,H,J,K,L (pokłady grupy siodłowej - obecna numeracja 503-507).
Budowa nowej kopalni oraz osiedla robotniczego w lesie Judasz wywoływała wielokrotnie, trwające latami spory między Boguszowicami a Jankowicami o przynależność administracyjną, kościelną i szkolną tychże terenów.
Pierwsze domy rodzinne - familoki (z niem. familienhauser), które miały pomóc pracodawcy w "przywiązaniu" do kopalni zamiejscowego robotnika zaczęły powstawać przy dzisiejszej ulicy Węglowej w 1915 roku. Familoki urzędnicze znacznie różniły się od robotniczych. Wyposażone były w urządzenia sanitarne, kuchnię a także podłączone do sieci elektrycznej. Natomiast zwykli robotnicy zdani byli na "wychodek" na zewnątrz budynku, wspólną kuchnię i oświetlenie lampą naftową.
Tak w 1925 roku opisywał to przykopalniane osiedle A. Trunkhardt w "Dziejach miasta Rybnika ...": "Kopalnia leży wśród lasu sosnowego i wskazuje już dzisiaj po kilku latach administracji na szeroko zakreślony rozwój. Dobrze utrzymywane brukowane ulice, piękne domy urzędnicze i robotnicze, nowoczesny budynek administracyjny, kasyno dla robotników i urzędników z ogrodem i kioskiem dla urządzania zabaw, tworzą piękne obramowanie zakładu."
Ponadto w miejscu boguszowickiego folwarku, zwanego odtąd Nowym Dworem, Donnersmarck urządził małe osiedle mieszkaniowe dla robotników kopalnianych, na które składał się dom rodzinny, nazywany przez mieszkańców „zamkiem”, budynek gospodarczy, domy mieszkalne zaadoptowane z obory, stodół, komór na paszę, chlewów i szop na wozy. W latach 1923/24 wybudowane zostały w bezpośrednim sąsiedztwie starych zabudowań 2 baraki mieszkalne z budynkami gospodarczymi. Każdy mieszkaniec otrzymał też kawałek gruntu pod ogródek.
Po niespełna trzech latach prac za pomocą dwóch szybów uzyskano dostęp do 5 pokładów węgla. Pierwsze tony węgla wydobyto na powierzchnię 21 czerwca 1916 roku. Wtedy też nasza kopalnia otrzymała nazwę "Feldmarschall-Blücher Schächte" (potwierdzają to dokumenty z tamtych lat), co znaczy "Szyby Feldmarszałka Blüchra". Gebhard Leberecht von Blücher, był jednym z najważniejszych pruskich dowódców okresu wojen napoleońskich. Kilka miesięcy później, bo 19 grudnia 1916 roku zmarł Guido Henckel von Donnersmarck, pozostawiając olbrzymi majątek, w tym naszą grube, dwóm synom: księciu Guidotto (1888-1959), który odziedziczył również tytuł i hrabiemu Kraftowi (1890-1977).
W pierwszym roku działalności kopalnia wydobyła ok. 14 tys. ton węgla przy załodze liczącej 350 osób. Wśród zatrudnionych na kopalni byli rosyjscy jeńcy wojenni. Dozór techniczny i administrację stanowili przybysze z Niemiec. Zawiadowcą kopalni, czyli dzisiejszym dyrektorem pozostał jej budowniczy Paul Teubner.
Wydrążenie upadowej w pokładzie H z poz. 165 m do poziomu 250 m i połączenie jej z szybem I pozwoliło na uzyskanie w maju 1917 roku normalnych warunków przewietrzania prądem obiegowym na poziomie 250 m. Pomimo tego, zaledwie 3 miesiące później (19 lipiec) nastąpił wybuch gazów. Podczas robót strzałowych w drążonym chodniku wentylacyjnym w pokł. 505/5 nastąpił wybuch metanu i pyłu węglowego. Zginął rębacz przodowy Kwośny oraz dwaj jeńcy wojenni rosyjscy, a dwóch ładowaczy zostało poparzonych.
Ówczesna prasa pisała: "Szyby 'Feldmarszałka Blüchera' urządzone są w sposób nowoczesny i doskonałe posiadają urządzenie bezpieczeństwa. W niektórych jednakże pokładach węglowych dużo znajduje się gazów i mimo wszelkich środków ostrożności następuje wybuch."
W lutym 1919 roku po ukończeniu konstrukcji wieży szybu I i postawieniu drewnianego nadszybia z prowizoryczną sortownią oraz uruchomieniu parowej maszyny wyciągowej rozpoczęto ciągnienie węgla z "obłożonych filarów w pokładzie G na zawał". W tymże roku całoroczne wydobycie kopalni wynosiło 89.082 ton przy załodze 1.151 osób.
W tych latach jako siły pociągowej w podziemiu używano na kopalni koni, dla których w specjalnych komorach urządzono stajnie. Właścicielami większości koni były osoby prywatne, które za ich pracę otrzymywały wynagrodzenie dniówkowe, a także ekwiwalent za paszę.
Również w 1919 r. utworzono kopalnianą orkiestrę dętą, której założycielem i pierwszym kapelmistrzem był Albert Szary.
Rok później (1920) rozpoczęła działalność stacja ratownictwa górniczego.
W październiku 1921 roku z powodu niewłaściwie prowadzonych robót remontowych separacyi (sortowni), spaliły się drewniane obiekty przy szybie I (sortownia węgla i tartak), więc dalsze wydobycie kontynuowano za pomocą urządzeń tymczasowych. Szkody były olbrzymie, wynoszące kilkanaście milionów ówczesnych marek.
W 1922 roku w wyniku wcześniejszych powstań śląskich i plebiscytu część Górnego Śląska, w tym powiat rybnicki, a wraz z nim Boguszowice zostały włączone w granice państwa polskiego. Kopalnia pozostała w rękach rodu Donnersmarck, ale musiała zmienić nazwę z "Blücher Schächte" na "Szyby Blüchera".
Po uruchomieniu przy szybie I murowanej sortowni, nowych urządzeń przeładowczych oraz drugiej, elektrycznej maszyny wyciągowej - co miało miejsce w połowie 1925 r. wzrosło wydobycie kopalni.
W 1926 r. wydobyto 554 297 ton, przy załodze liczącej 1672 ludzi.
Powołano do życia klub sportowy „Szyby Blüchera", który z biegiem czasu zmieniał swoją nazwę na: "Szyby Jankowice" i "Górnik Boguszowice".
11 kwietnia 1927 r. rozpoczęto drążenie szybu III o średnicy 6,5 m, zwanego także "Szybem Ks. Józefa Poniatowskiego". W styczniu 1929 zgłębiono go do poziomu 100 m , zaś po dalszych ośmiu miesiącach do poziomu 165 m. Szyb ten, oddalony od szybów I i II o ok.1,5 km budowany był jako wydechowy i miał ponadto służyć do opuszczania drewna oraz podsadzki płynnej dla partii południowej.
30 października pośmiertnie odznaczono Brązowym Krzyżem Zasługi bohaterskiego górnika Pawła Kuczerę, który ostrzegając przed niebezpieczeństwem uratował współpracownikom życie, tracąc przy tym własne.
2 listopada zakończono wiercenie otworu podsadzkowego nr 1, odległego o 1,5 km na północny wschód od szybów głównych, a 12 grudnia uruchomiono otwór podsadzkowy nr 2, odległy o 1 km na południe od szybów głównych.
Według statystyki z 1928 roku kadrę dozoru, zwłaszcza wyższego stanowili przyjezdni, gdyż miejscowej inteligencji nie było. kopalnia "Szyby Blüchera" zatrudniała 77 pracowników dozoru. Miejscowych, i to niższych nadzorujących było 22. Z samych Boguszowic było ich zaledwie trzech.
W styczniu 1929 r. Dyrekcja Kopalń i Hut Księcia Donnersmarcka w Świętochłowicach przeczuwając nadchodzący kryzys gospodarczy wycofała złożony pięć lat wcześniej wniosek o pozwolenie budowy na terenie Szybów Blüchera 133 domów dla 906 rodzin robotniczych
W 1929 roku załoga licząca 1970 pracowników wydobyła 780 tys. ton węgla, osiągając tym samym największe wydobycie przedwojenne.
11 stycznia szyb III został przebity do poz. 100 m i tym samym przyjął funkcję szybu wydechowego, a po kolejnym przebiciu do poz. 165 m (28 sierpień) zaczął być wykorzystywany do transportu podsadzki hydraulicznej.
Do końca 1929 roku kopalnia zelektryfikowała większość domów w Boguszowicach i Gotartowicach.
Do końca marca 1930 roku pogłębiono szyb II do poz. 250 m. Oprócz obudowy murowej, zastosowano tubingi na długości 100 m.
Lata 30-te przyniosły ogólnoświatowy kryzys, zmniejszyło się zapotrzebowanie na węgiel. Aby zapobiec masowym zwolnieniom górników, kierownictwo kopalni wprowadziło tzw. "świętówki" i "urlopy turnusowe". Kopalnia fedrowała wówczas 2-4 dni w tygodniu.
1 lipca 1932 roku koncern, naruszając przepisy, zamknął naszą i chwałowicką kopalnię, lecz na wskutek słusznego oburzenia społecznego musiał odstąpić od tego, ponadto 4 osoby zarządu zostały przez sąd ukarane aresztem i grzywną4.
W 1932 roku wydobycie spadło do 500 tys. ton. W grudniu uruchomiono otwór podsadzkowy nr 3.
Warto wspomnieć, że Rada Gminy Boguszowice, będąc niezadowolona z dotychczasowej nazwy kopalni "Szyby Blüchera" wystąpiła w roku 1932 do władz powiatu o zmianę nazwy na "Generał Pułaski". Kierownictwo koncernu Donnersmarcka w roku 1934 samo zmieniło nazwę na "Szyby Jankowice".
W 1933 r. rozpoczęto roboty udostępniające pokłady grupy siodłowej na poz. 340 m (upadową), które dwa lata później z uwagi na brak środków finansowych wstrzymano.
Na wskutek pogłębiającego się kryzysu w latach 1936-38, pomimo protestów, strajków głodowych kopalnia została zamknięta. Latem prowadzono prace konserwacyjne, fedrowano tylko w okresach zimowych. Np. w 1938 r. wydobyto zaledwie 265 tys. ton. Taki stan trwał do wybuchu II wojny światowej.
Pod koniec 1938 roku prasa ogólnokrajowa szeroko rozpisywała o aresztowaniu kasjera kopalni Brunona Arndta pod zarzutem defraudacji 100 tys. zł na szkodę kopalni. W śledztwie okazało się, że oskarżony finansował skrajnie prawicową Jungdeutsche Partei (Partia Młodoniemiecka w Polsce).
14 lutego 1939 r. na kopalni "Szyby Jankowice" 600 ludzi, a na "Donnersmarcku" 120 otrzymało wypowiedzenie pracy z końcem lutego. Przyczyną wypowiedzenia był mały kontygent wydobycia, przyznany tym kopalniom przez konwencję węglową. Z kolei obniżenie kontygentu spowodowane było przyłączeniem Zaolzia i koniecznością przydzielenia większego wydobycia tamtejszym kopalniom.
1 września 1939 r. wybuchła wojna, a już następnego dnia zmotoryzowana grupa techniczna TK-8 (Technisches Kommando) przeprowadziła rozpoznanie kopalni "Szyby Jankowice" w celu jak najszybszego jej przejęcia i szybkiego zwiększenia wydobycia węgla na potrzeby wojenne Rzeszy.
Okupanci mieli ułatwione zadanie, gdyż kopalnię przejęli w nienaruszonym stanie. Kadra techniczna i urzędnicy w większości byli Niemcami. Dwa miesiące wcześniej, bo 30 czerwca zmarł Paul Teubner, więc mianowali dyrektorem inż. Johana Jendersee, a wkrótce potem inż. Wernera Sindermanna, który kierował kopalnią do 1945 roku. Oczywiscie przywrócono dawną nazwę "Blücher Schächte". Rozpoczęto na dole roboty inwestycyjne na sumę 1,5 mln marek, które wyłożył książę Guidotto Donnersmarck.
Z braku młodych i silnych mężczyzn kierowanych na front, w kopalni ponownie zatrudniano na dole setki jeńców rosyjskich, a pod koniec wojny także włoskich i pracowników młodocianych. Specjalnie na potrzeby kopalni Niemcy zorganizowali w jej pobliżu w 1941 roku obóz nr R 166 dla jeńców sowieckich5. Pod koniec wojny przebywało w nim 655 jeńców wojennych. Jeńcy pracowali zarówno na dole, jak i na powierzchni. Pracowali ciężko, a żywiono ich marnie, to też śmiertelność wśród nich była wysoka. Zmarłych jeńców sowieckich grzebano w lesie obok chłodni kopalnianej, a sześciu Włochów pochowano na boguszowickim cmentarzu.
W 1942 roku wprowadzono do transportu lokomotywy, a wycofano z dołu ostatnie konie, w tym słynnego Brunoka6. Rok później wprowadzono pierwszą wrębiarkę.
W tym okresie kopalnia była w posiadaniu 3 czynnych szybów wydobywczych, sortowni, tartaku i cegielni.
Wydobycie w 1943 wynosiło 667,5 ty. ton przy załodze liczącej 2146 osób.
Plany okupanta były dalekowzroczne, dlatego też planowano budowę wielkiej elektrociepłowni w Boguszowicach, w której byłby spalany węgiel z kopalń "Blücher Schächte" i "Donnersmarck", które również miały być rozbudowane, o czym świadczą niemieckie plany sięgające aż 1947 roku. Plany te przekreśliła przegrana wojna.
Zanim koniec wojny nadszedł, górnicy obawiali się, aby ich "niemieckiej kopalni" nie zbombardowały alianckie samoloty lub nie wysadzili w ramach akcji "L" wycofujący się Niemcy przed ofensywą I Frontu Ukraińskiego.
Wolność dla Boguszowiczan i okolicznych mieszkańców przyszła 26 marca 1945 roku, ale nie dla wszystkich górników. Już w pierwszych dniach do gminy wkroczyło NKWD i deportowało m.in. do Karagandy (ZSRR) 96 górników z naszej kopalni7, którzy walczyli w armii niemieckiej, nieraz przymusowo wcieleni lub tych, którzy wpisani byli na niemiecką listę narodowościową.
W związku z nowym ustawodawstwem Rządu Polskiego, kopalnie w Polsce zostały znacjonalizowane, a więc w 1945 roku właścicielem kopalni przestała być rodzina Donnersmarcków. Już 30 marca kopalnia pod nową nazwą "Jankowice" ruszyła. Dyrektorem został Stanisław Tymiński, stanowisko kierownika działu robót górniczych powierzono popularnemu wśród górników sztygarowi Franciszkowi Tomanowi, a nadsztygarem maszynowym został dnia 20 kwietnia Paweł Gajda. Kopalnia podlegała nowo utworzonemu Rybnickiemu Zjednoczeniu Przemysłu Węglowego.
We wrześniu 1945 roku staraniem Centralnego Zarządu Przemysłu Węglowego powołano do życia na terenie kopalni Szkołę Dokształcającą Zawodową dla kopalń "Jankowice" i "Chwałowice". Przy szkole zorganizowano warsztaty: ślusarski i kowalski. Szkoła i warsztaty mieściły się w barakach.
Na kopalni powstała również Rada Zakładowa Związku Zawodowego Górników, pierwszym jej przewodniczącym został Paweł Sobik
Zniszczona wojną gospodarka potrzebowała dużo węgla, więc w latach 1945-46 przeprowadzono na kopalni roboty modernizacyjno-inwestycyjne. Wprowadzono lokomotywy akumulatorowe i przystąpiono do zgłębienia szybu II do poziomu 400 m. Wydobycie wynosiło 1440 ton na dobę. Rok później rozpoczęto budowę płuczki.
W 1948 roku sprowadzono z kopalni "Emma" i zatrudniono 379 jeńców, tym razem niemieckich. Rozpoczęto budowę budynku elektrycznej maszyny wyciągowej przy szybie II (2 sierpień), a do końca roku zgłębiono szyb II do poziomu 390m.
W roku 1949 zelektryfikowano dół kopalni i zaczęto budowę osiedla robotniczego na polach częściowo państwowych, głównie jednak na polach chłopskich. Teren pod budowę pozyskiwano z pominięciem wszelkiej praworządności, wykorzystując niesprawiedliwe ustawy wywłaszczeniowe. Pierwsze budynki powstały w okolicach dzisiejszej ulicy Bogusławskiego, a później Patriotów i Lompy.
4 maja 1950 roku wydarzyła się katastrofa, największa w dziejach naszej kopalni. W wyniku wybuchu metanu, zainicjowanego zapalarką do materiałów wybuchowych doszło do wtórnej eksplozji pyłu węglowego. W jej zasięgu znalazło się około 2 tys. metrów wyrobisk w pokładzie 507. Zginęło wówczas 31 górników (28 na miejscu, a 3 rannych zmarło w szpitalu. Byli to: Białas Eryk, Cierlicki Józef, Chromik Stanisław, Fojt Wiktor, Gaida Alojzy, Gajda Emil, Golec Bronisław, Gawleta Jan, Gruszczyk Ernest, Jordan Paweł, Karwot Rudolf, Karwot Ludwik, Kuczera Alojzy, Kuś Aleksander, Martis Franciszek, Matuszczyk Ludwik, Omozik Paweł, Orlik Jan, Otman Paweł, Pakura Paweł, Polec Konrad, Piecha Franciszek, Pustelnik Antoni, Pustułka Izydor, Śmietana Józef, Stronczek Emil, Stronczek Jan, Szulik Franciszek, Szulik Ryszard, Wita Alojzy, Zaremba Józef.
Winnych sześciu pracowników dozoru, w tym dyrektora kopalni skazano na kary od 3 do 10 lat więzienia.
1951 - Ukończono głębienie szybu II do poziomu 400 m. Szyb zmienił swą funkcję z wentylacyjnego na główny szyb wydobywczy.
W grudniu otwarto Zasadniczą Szkołę Górniczą, której dyrektorem został Paweł Maciejończyk8 z Osin koło Żor. Pierwsi zamiejscowi uczniowie korzystali z internatu Chwałowicach. Oddano do użytku Dom Młodego Górnika, mogącego pomieścić 180 mieszkańców.
1952 - Oddano do użytku szyb IV wentylacyjny, oddalony o 500 m na wschód od szybów głównych. Oddano do użytku Dom Młodego Górnika na 300 miejsc (DG-1).
W marcu 1952 roku "Jankowice" zdobyły tytuł najlepszej kopalni przemysłu węglowego, za znakomite wyniki w wydobyciu w IV kwartale poprzedniego roku. Ponadto załoga dla uczczenia urodzin tow. Bolesława Bieruta zobowiązała się do wysokiego przekraczania norm produkcyjnych, nawet o 150-160%.
Z inicjatywy kilku miłośników turystyki, bez żadnej pomocy władz odgórnych doszło do zorganizowania koła PTTK przy kopalni Jankowice. Prezesem został Władysław Zborowski.
W latach 1953 -1954 oddano do ruchu zakład przeróbki mechanicznej. W tym też czasie wybudowano dwa hotele robotnicze, zwane Domami Górnika. Jeden powstał przy kopalni (obecnie ulica Jastrzębska), a drugi na osiedlu Południe. Wcześniej postawiono dwa internaty (brak daty) dla zamiejscowych uczniów szkoły górniczej. W starym internacie dla chłopców mieszczącym się na osiedlu, przy dzisiejszym Placu Pokoju zaistniał Klub Górniczy KWK "Jankowice" (obecnie Dom Kultury Boguszowice). Ponadto w 1953 r. wydobycie po raz pierwszy w historii kopalni przekroczyło 1 mln ton/rok.
W latach 1955-56. oddano do eksploatacji płuczkę (bez wzbogacania miałów węglowych), a rok później założono trakcję elektryczną i wprowadzono na dół lokomotywy elektryczne oraz rozpoczęto użytkowanie szybu V do poziomu 165 m, który wybudowano na pograniczu Jankowic i Marklowic. Oddano do użytku Dom Młodego Górnika (DG-2), mogacego pomieścić 300 mieszkańców.
W 1957 r. natrafiono przy kopalni na niewielkie pokłady gliny i uruchomiono cegielnię polową dla budujących się we własnym zakresie pracowników kopalni. Pierwszy kombajn rozpoczął urabianie węgla.
Doszło do tragicznego wypadku, o którym pisała prasa: " ... dwa zastępy ratowników zjechały szybem Poniatowski na poziom 110, w celu przeprowadzenia ćwiczeń. W drodze powrotnej zasłabł nagle kierownik zastępu inż. Bernard Rurański z Rybnika. Pozostali ratownicy przyszli mu z pomocą, jednak na skutek braku tlenu zginęli oni również. Byli to: Herman Ulman ze Świerklan Górnych, Józef Trzeciok oraz Edward Drynda z Boguszowic."
Rok 1958, to początek eksploatacji na poziomie 400 m. Na powierzchni zainstalowano sprężarkę "Armstrong", służącą do urabiania węgla na strzał, zastępującą materiały wybuchowe.
W 1959 roku oddano do użytku budynek kotłowni, bocznicę kolejową do szybu V oraz dworzec kopalniany. Mieszkańcy Boguszowic oraz pracownicy kopalni od pierwszych lat powojennych mogli dojeżdżać koleją do Rybnika przez ... Niedobczyce.9
W grudniu, w wyniku tąpnięcia i zawału skał stropowych na poziomie 250 zginęło dwóch pracowników kopalni. W strefie zawału znalazło się 10 górników. Sześciu z nich o własnych siłach zdołało się uratować, pozostałych odkopano po kilku godzinach. Zginęli dwaj ładowacze: Fryderyk Owczarczyk z Kończyc i Paweł Widenka z Hażlacza.
Wraz rozbudową starych i budową nowych kopalń w ROW wzrosło zapotrzebowanie na materiał podsadzkowy, więc rozpoczęto eksploatację piasku ze złoża, położonego w trójkącie Boguszowice, Kłokocin i Gotartowice. Piaskownia "Boguszowice" działała do lat siedemdziesiątych ub. wieku.
W 1960 roku uroczyście otwarto Klub Naczelnej Organizacji Technicznej (NOT) z udziałem ministra górnictwa i energetyki mgr inż. Jana Mitręgi i dyrektora kopalni mgr inż. Józefa Żyły.
Wydobycie kopalni wzrosło do 5310 ton na dobę - dane za 1960 r.
Poczatek lat 60-tych to okres rozbudowy osiedla, powstały nowe bloki, oddano do użytku jego mieszkańcom niewielki ośrodek wypoczynkowy z basenem kąpielowym i brodzikiem dla najmłodszych (22 lipca 1962) w rejonie byłego stawu "Judasz".10 Wartość inwestycji wynosiła 2 miliony zł. Przekształcono jeden z Domów Młodego Górnika (na 180 osób) na internat Zasadniczej Szkoły Górniczej.
Oddano do użytku wybudowany systemem gospodarczym i czynów społecznych stadion lekkoatletyczny z murawą piłkarską oraz zapleczem socjalnym.
Ośrodek Wczasowy w Ustroniu otworzył dla górników i ich rodzin swe podwoje (grudzień '63).
Rok później, także na Barbórkę oddano do użytku nowy biurowiec wraz z dużą salą zborną (cechownią), a na udostępnionym przez kopalnię terenie w Gotartowicach powstała płyta lotniska, hangar i powołano Aeroklub Rybnickiego Okręgu Węglowego.
W 1965 r. górnicy dla uczczenia 20-lecia PRL, w czynie społecznym gruntownie przebudowali, a kopalnia nowocześnie wyposażyła kino osiedlowe "Górnik/Zefir".
27 marca1968 r. doszło do zawału w ścianie w pokładzie 405/1, w wyniku którego śmierć poniosło sześciu górników.
Wprowadzono na dół pierwszy strug do mechanicznego urabiania węgla.
23 października 1968 r. uruchomiono największą na naszym kontynencie brykietownię, która miała uzupełnić braki węgli grubych (orzech, kostka) przeznaczanych na deputaty dla górników, hutników, kolejarzy itp. W uroczystym otwarciu brykietowni udział wzięli m.in.: I Sekretarz KW PZPR w Katowicach Edward Gierek, Minister Górnictwa i Energetyki Jan Mitręga, Naczelny Dyrektor RZPW Jerzy Kucharczyk. Wytwórnia brykietów powstała tuż za zakładem przeróbczym.
18 lipca 1969 r. rozpoczęto budowę szybu VII, oddalonego o kilkaset metrów na południe od szybów głównych.
Następnego roku, na Barbórkę otwarto pierwszą na Osiedlu kawiarnię o nazwie "Foka"11. Był to reprezentacyjny lokal, dysponujący salą konsumpcyjną z prawdziwego zdarzenia, barkiem i dansingiem. Jej budowa trwała długo i z przeszkodami. Inwestorem była kopalnia Jankowice. Do nowych kopalń RZPW przeniesiono z "Jankowic" 141 pracowników.
W 1971 r. wydobycie roczne osiągnęło 2 miliony ton węgla.
Na nowe kopalnie przeniesiono 324 pracowników. Rok później przeniesiono 346 pracowników, zarówno dołowych jak i powierzchniowych.
Na początku lat 70-tych w związku ze wzrostem zużycia węgla kamiennego, Rybnickie Zjednoczenie Przemysłu Węglowego przedsięwzięło kroki mające na celu zwiększenie jego wydobycia. Stwierdzono, że najszybszym sposobem na osiągnięcie tego celu jest budowa kopalni dwupolowej. Do istniejącego już pola głównego dobudowywano pole peryferyjne opierające się na terenach V, Va i VI. Pole to powstawało głównie w celu eksploatacji niecki marklowickiej.
7 maja 1973 r. kopalnia otrzymała sztandar przechodni Rady Ministrów i Centralnej Rady Związków Zawodowych za zajęcie pierwszego miejsca we współzawodnictwie międzyzakładowym w roku 1972. Sztandar przechodni wręczył wiceprzewodniczący Rady Ministrów, minister Górnictwa i Energetyki mgr inż. Jan Mitręga. Tydzień wcześniej otwarto Izbę Pamięci i Perspektyw.
20 lipca doszło do zawału w ścianie Nr 2, w pokładzie 364/2. Zginęło 5 górników: Garwal Franciszek, Leśnikowski Henryk, Ligocki Tadeusz, Niewola Edward i Reiss Piotr.
Przeniesiono do nowych kopalń ok. 400 pracowników, w tym pełne 30 osobowe brygady ścianowe, w komplecie - z własnym sztygarem i przodowymi.
W latach 1975-77 oddano do użytku budynek socjalny Ośrodka Wczasowego w Kątach Rybackich (lipiec '75).
Zakończono głębienie szybu VI (październik '76) położonego na pograniczu Jankowic i Marklowic, oraz głębienie oddalonego od niego o 350 m szybu wentylacyjnego Va, którego drążenie trwało 3 lata.
Rozpoczęto ciągnienie urobku szybem VII. Jest to szyb wdechowy o głębokości 634,2 m, dwu przedziałowy, z dwoma urządzeniami wyciągowymi - skipowymi. Posiada sztuczne dno na głębokości 471 m i średnicę tarczy 7,5 m.
Przystąpiono do budowy nowego zakładu przeróbczego i rozbudowy brykietowni (1977).
Trzeba wspomnieć, że górnicy - mieszkańcy Osiedla walnie przyczynili się do wybudowania kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Barbary, w którym to corocznie odbywają się uroczystości ku czci ich patronki. Budowę kościoła ukończono w grudniu 1977 roku.
Na Barbórkę '77 kopalnia "Jankowice" została odznaczona Orderem Sztandaru Pracy I klasy.
W 1978 roku oddano do użytku szyb VI, który umożliwił eksploatację 27 pokładów (do 2005 r.), głównie w niecce marklowickiej. Był to szyb dwu przedziałowy, obsługiwał poziomy 165, 250, 400 i 656 m. Jako jedyny, do czasu wybudowania szybu 8 pozwalał na transport materiałów ciężkich i o dużych gabarytach, jak np. elementy sekcji obudowy zmechanizowanej. Przy szybie powstały: warsztaty, plac magazynowy, ciepłownia, budynek z łaźnią, lampownią, maskownią, markownią itp.
Górników ze starej gruby dowożono autobusami, a dojeżdżającym do pracy własnymi pojazdami przygotowano trzy place parkingowe. W pewnych okresach, szybem VI zjeżdżało więcej ludzi niż pozostałymi tj. I i II.
Również w 1978 roku kontynuowano modernizację zakładu przeróbczego oraz na Barbórkę zakończono budowę ośrodka wczasowego w Kątach Rybackich. 2 czerwca nastąpił wypadek zbiorowy w oddz. 05, zginął sztygar i trzech górników.
W 1980 r. powołano Zakładową Komisję Robotniczą NSZZ „Solidarność” (przewodniczącym został Mieczysław Wilk), poświęcono obraz Św. Barbary na szybie 6, uroczystość koncelebrował ks. infułat Edward Tobola z Boguszowic, uruchomiono stację uzdatniania wody, oddano do zamieszkania dwa bloki na Osiedlu, w których przez wiele lat funkcjonował Dom Górnika nr 3.
W kolejnych latach zakończono budowę ośrodka wczasowego w Ustroniu (luty '82), zakończono budowę zbiornika kamienia na zakładzie przeróbczym i otwarto Halę Sportowo-Widowiskową przy ul. Jastrzębskiej (grudzień '83).
Rozwiązano Zrzeszenie Kopalń Węgla Kamiennego, a w to miejsce powołano Gwarectwa Węglowe. Kopalnia „Jankowice” weszła w skład Rybnicko-Jastrzębskiego Gwarectwa Węglowego (RJGW). Przeprowadzono po raz pierwszy uroczystość barbórkową na nowej cechowni szybu VI oraz zainaugurowano Spotkania Gwarków Dozoru, powracając tym samym do tradycji górniczych. (grudzień '84). Utworzono „Teatrzyk Pod Kuflem 1985” pod kierownictwem mgr inż. Jerzego Schinohla, późniejszego dyrektora OUG w Rybniku.
Rozpoczęto prace przy budowie szybu 8 od wykonania otworu badawczego (czerwiec '86) i jego głębienia (1987).
Osiągnięto szczytową wielkość wydobycia - 18 159 ton na dobę i przestały istnieć Gwarectwa Węglowe ('88). Załoga kopalni otrzymała nowoczesną przychodnię zdrowia (Barbórka '89).
Dnia 1 stycznia 1990 r. "Jankowice" uzyskały znów osobowość prawną i samodzielność gospodarczą, ale na krótko, bo już 1.04.1993 roku kopalnia weszła w skład Rybnickiej Spółki Węglowej S.A. Siedziba spółki mieściła się na naszej kopalni, przy ul. Jastrzębskiej 10. Zakończono działalność produkcyjną brykietowni z powodu braku zbytu na brykiety. Na bazie przekształceń ekonomicznych powołano 2 spółki: „Budwex” i „Hydrotech” (działalność rozpoczęły w 1991 roku).
W roku 1991 wprowadzono komputeryzację w procesie zarządzania i kontroli produkcji. Rozbudowano zakład przeróbczy, uruchamiając płuczkę miałową. Ukończono głębienie szybu 8 (marzec '91), a rozpoczęto jego zbrojenie oraz budowę infrastruktury, zarówno powierzchniowej, jak i dołowej. Poświęcono również obraz św. Barbary przy szybie (grudzień).
1 lipca 1992 r. podpisano Zakładową Umowę Zbiorową. Rozpoczęto adaptację piwnic klubu NOT-u na PUB.
W grudniu rozpoczęto rozbiórkę warsztatów mechanicznych na terenie kopalni zasadniczej.
16 grudnia zawiązano komitet strajkowy (przewodniczący Jerzy Janczewski) – Najdłuższy strajk w okresie powojennym (żądania systemowego rozwiązania problemów górnictwa). Strajk zakończono w styczniu 1993 roku.
Rok 1993 - 17 lutego otwarto przy Kopalni kasę zewnętrzną PKO BP. Początek kont pracowniczych (200 osób) na kopalni.
1 marca w Ministerstwie Przemysłu podpisano akty notarialne związane z powstaniem 6 Spółek Węglowych (kopalnia wchodzi w skład Rybnickiej Spółki Węglowej S.A. razem z KWK: „Rydułtowy”, „ Anna” , „Rymer”, „Marcel”, „Chwałowice” i „1 Maja”).
1 kwietnia zarejestrowano RSW; jej pierwszym prezesem został mgr inż. Krystian Zając. Oprócz RSW powstają też: Bytomska, Gliwicka, Jastrzębska, Nadwiślańska, Rudzka i KHW. Kopalnie straciły osobowość prawną.
W 1994 roku obchodzono 75-lecie Orkiestry Dętej ( prowadzi ją nadal kapelmistrz, mgr Grzegorz Mańka).
W listopadzie Henryk Konsek, emerytowany górnik z Gotartowic, a zarazem ostatni "koniorz" w naszej kopalni został laureatem konkursu "Ślązak Roku" (dwa lata później zginął tragicznie).
W 1996 r. zdemontowano budynek brykietowni węgla.
W 1997 r. ostatni absolwenci Zasadniczej Szkoły Górniczej opuścili szkołę, tym samym ZSG KWK "Jankowice" przestała istnieć. Łącznie w ZSG wykształciło się 5396 uczniów obojga płci.
Pomieszczenia starej straży pożarnej zaadaptowano na stołówkę, a po drugiej stronie budynku ulokowano punkt opatrunkowy. Z kolei dawna stolarnię przerobiono na pomieszczenia straży przemysłowej.
W grudniu zaprzestano eksploatacji pokładów grubych i silnie nachylonych systemem zabierkowo - ubierkowym z podsadzką hydrauliczną, tzw. systemem "jankowickim" (filary).
Z dniem 1 września 1998 r. przychodnia lekarska została przejęta przez zarząd miasta, który zadecydował o jej sprywatyzowaniu.
W 2000 roku z uwagi na ograniczone możliwości zbytu eksploatowano zaledwie 3 – 4 ściany, wyposażone w wysokowydajne kompleksy ścianowe, o zdolności produkcyjnej na poziomie 7 000 t/dobę.
Przyjęto ponad 200 pracowników z likwidowanej kopalni „1 Maja”.
W listopadzie po raz pierwszy zastosowano obudowę kotwiową w wyrobisku przyścianowym, likwidowanym wraz z postępem ściany.
Po około 30 latach eksploatacji nastąpiło wyczerpanie złoża w niecce marklowickiej udostępnionego szybami V, Va i VI. Zgodnie z postulatami ograniczania majątku nieprzemysłowego kopalń RSW podjęła decyzję o stopniowej likwidacji pola związanego z szybem VI. W pierwszej kolejności zlikwidowano szyb V (16.11.2000).
27 listopada w Hali Widowiskowo – Sportowej odbyło się VI Walne Zebranie Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiego „Solidarności”.
19 czerwca 2001 roku doszło do wypadku śmiertelnego - w trakcie prac w polu numer 6 rozdzielni 6 kV maszyny wyciągowej, porażeniu prądem uległ elektromonter.
Dla racjonalizacji polityki kosztowej wprowadzono Oddziałowy Rachunek Kosztów.
Przyjęto kolejną grupę pracowników z kopalni „1 Maja”. Kontynuowano budowę szybu 8.
Rok 2002 - rozpoczęto fizyczną likwidację szybu Va i rekultywację powierzchni szybów Va i VI.
14 sierpnia doszło do wypadku śmiertelnego – w czasie przebudowy sekcji obudowy zmechanizowanej Glinik 08/22 górnik sekcyjny został przygnieciony stropnicą do nadstawki przenośnika ścianowego.
W części zasadniczej kopalni przeprowadzono roboty adaptacyjne w celu przygotowania do przejęcia załogi z rejonów szybów Va i VI.
1 lutego 2003 r. kopalnia weszła w skład nowo powstałej Kompani Węglowej S.A. z siedzibą w Katowicach.
7 kwietnia zlikwidowano szyb - Va.
W 2004 r. oddano do ruchu szyb 8 (przedział wschodni), a dwa lata później zachodni. W trakcie budowy szybu zmagano się z wieloma problemami, m.in. trzeba było wbić ok. 300 pali pod konstrukcję wieży i nadszybia, zaś na przełomie 1992/93 r. ze względów wentylacyjnych odcinek rury szybowej poniżej 560 m musiał zostać zalany wodą. Co gorsza kryzys finansowy górnictwa znacznie wyhamował tempo robót. Na pewnym etapie prace zostały praktycznie wstrzymane. Dopiero w 1999 r. prace posunęły się naprzód, wtedy też odwodniono zalany odcinek szybu. Szyb o średnicy 8,5 m będzie obsługiwał poziomy 400, 565 oraz 700 m. służąc do celów wentylacyjnych, zjazdu załogi oraz transportu materiałów.
W grudniu uroczyście poświęcono szyb 8. Dokonał tego bp. Gerard Bernacki wraz z proboszczami okolicznych parafii.
Rok 2005 - kopalnia została zwycięzcą w konkursie „Największy postęp w 2005 r.” i najlepszą w konkursie „Bezpieczna Kopalnia 2005”. Wyróżnienie w imieniu załogi odebrał dyrektor kopalni dr inż. Wojciech Zasadni.
1 lutego 2007 roku utworzono nową strukturę Kompanii Węglowej. Z kopalń „Jankowice”, „Chwałowice”, „Marcel” i „Rydułtowy – Anna” powstało Centrum Wydobywcze Południe.
22 maja zlikwidowano szyb VI oraz jego infrastrukturę towarzyszącą i przystąpiono do eksploatacji węgla (5 mln ton) związanego w filarze ochronnym.
W ramach modernizacji zakładu przeróbki mech. w latach 2007-2010 unowocześniono węzeł klasyfikacji wstępnej i wybudowano kosztem 30 mln złotych stację odwadniania odpadów poflotacyjnych z urządzeniami towarzyszącymi.
Za rok 2008 "Jankowice" zostały wyróżnione tytułem „Bezpieczna Kopalnia”. O jej prymacie przesądziła kapituła konkursu, organizowanego przez Wyższy Urząd Górniczy, Fundację „Bezpieczne Górnictwo” i Szkołę Eksploatacji Podziemnej. Wyróżnienie odebrał w imieniu załogi dyrektor kopalni mgr inż. Aleksander Wardas.
W kwietniu zdemontowano wieżę wyciągową szybu IV, peryferyjnego.
Na koniec 2008 r. „Jankowice” zatrudniały 3858 pracowników, w tym 3111 pod ziemią. Średnie wydobycie zakładu z trzech ścian przekraczało nieco ponad 11,5 tys. ton na dobę.
W grudniu 2009 roku kopalnie Jankowice i Chwałowice zostały połączone podziemnym wyrobiskiem o długości 1,7 kilometra. Inwestycja za 17,5 mln zł. umożliwiła dostęp do nowych pokładów (3 mln ton), transport szybem 8 na dół wielkogabarytowych urządzeń dla kopalni Chwałowice, która takiego szybu nie posiada. Ponadto metan z Chwałowic będzie transportowany rurociągami podziemnymi do stacji odmetanowania Jankowic (szyb III) - bo ta pierwsza kopalnia takiej stacji w ogóle nie ma.
2 lipca 2010 r. zaistniał pożar endogeniczny w starym chodniku podstawowym w pokładzie 504 na poziomie 250 m. Chodnik był wydrążony w 1917 roku i odizolowany w latach 50 tych.
W 2011 r. rozpoczęto roboty związane z pogłębieniem szybu 8 z poz. 731 m do poz. 1100 m i zabudowy sztucznego dna.
Z początkiem 2012 roku przy szybie III uruchomiono powierzchniową stację odmetanowania. Wydajność stacji została zwiększona ponad dwukrotnie, co pokryje także potrzeby sąsiedniej kopalni "Chwałowice". Stare urządzenia odmetanowania o wydajności ok. 50 m3/min zostały zastąpione nowoczesnymi dmuchawami, których wydajność maksymalna wynosi 160 m3/min.
"Jankowice" uznano: Najlepszą Kopalnią, Bezpieczną Kopalnią i jako trzecią w kategorii Największy Postęp Roku. W imieniu załogi wyróżnienia odebrał dyrektor kopalni mgr inż. Stanisław Konsek.
Zlikwidowano Centra wydobywcze w Kompanii Węglowej.
20 grudnia Kompanijny Ośrodek Szkolenia otworzył ścianę do nauki gaszenia metanu.
Rok 2013 - "Jankowice" po raz kolejny w plebiscycie uznano „Bezpieczną Kopalnią”, ex aequo z "Brzeszczami". Wyróżnienie w imieniu załogi odebrał dyrektor kopalni mgr inż. Stanisław Konsek.
W 2014 roku "Jankowice” uznano po raz kolejny najbezpieczniejszą wśród 31 kopalń w Polsce (6 lat bez wypadku śmiertelnego). Z rąk prezesa WUG, wyróżnienie odebrał mgr inż. Stanisław Konsek, dyrektor kopalni .
Rok 2015 - kopalnię po raz szósty, na 21 edycji tego rankingu uznano najbezpieczniejszą w Polsce. Wyróżnienie odebrał dyrektor kopalni mgr inż Stanisław Konsek.
"Jankowice" uzyskały najwyższy wskaźnik górniczej solidarności. Wyróżnienie dla kopalni odebrał mgr Jerzy Janczewski - dyrektor ds. pracy.
6 stycznia 2016 r. wybuchł pożar w budynku łaźni, który objął 3 piętra. Spaliło się 500 szafek z ubraniami. W akcji która trwała ponad 7 godzin udział brało 11 zastępów: 4 zastępy PSP Rybnik, OSP Boguszowice, OSP Gotartowice, OSP Golejów, OSP Kłokocin, OSP Jankowice, OSP Świerklany i ZSP KWK Jankowice. Straty po pożarze były ogromne - sięgające miliona złotych, do tego doszły koszty odbudowy pomieszczeń.
21 czerwca kopalnia "Jankowice" obchodzi 100 lecie swego istnienia.
Na dzień dzisiejszy, czyli 21 czerwca 2016 roku obszar górniczy „Jankowice”, na którym kopalnia prowadzi eksploatację obejmuje swym zasięgiem 15,8 km². Ponadto kopalnia prowadzi eksploatację w granicach eksploatacyjnych:
OG „Radlin I” (tzw. „Pole Marklowickie”_ - 2,4 km² ) oraz w niewielkim zakresie w OG „Chwałowice” (o,6 km²).
Czynny obszar, na którym kopalnia „Jankowice” prowadzi roboty górnicze wynosi około 11 km².
Koncesja na eksploatację wygasa 31.01.2019 roku.
Kopalnia eksploatuje węgiel energetyczny typu 31.2-33, o niskim udziale siarki (do 0,6 %) w ilości około 12 000 ton na dobę.
Wydobycie w całym roku 2016 ma wynieść 3 024 000 ton (12 000 ton/d).
Plan robót przygotowawczych ogółem to 18 115 mb/rok.
Zatrudnienie wynosi 3 091 prac. (2 520 – dół i 571 pow.).
(1) Guido Henckel von Donnersmarck ur. 10 sierpnia 1830 we Wrocławiu, zm. 19 grudnia 1916 roku w Berlinie. Pochowany w mauzoleum w Świerklańcu.
(2) W 1913 roku rozpoczęto drążyć szyby " Blücher Schächte " i trzeba było wszelki materiał sprowadzać szosą Rybnik - Świerklany Górne. Najpierw w lesie zrobiono na palach i słupach pomost na tej wysokości, jak obecnie nasyp tej szosy się przedstawia. Następnie położono wąskotorówkę. I w ten sposób sprowadzano od szosy Świerklany Górne wszelki materiał budowlany. Również na tej wąskotorówce wywożono wywrotkami (kolebami) ziemię i kamień z tych drążonych szybów, robiąc nasyp na obecną drogę ..../. W tym czasie połączono szyby "Blücher Schächte" z kopalnią "Donnersmarckgrube" przez położenie szerokotorówki.
J. Sobik Dzieje Świerklan (maszynopis).
(3) Paul Teubner urodził się 21.05.1883 r. w Żyglinie pow. tarnogórski. W latach 1902 – 1904 uczęszczał do Szkoły Górniczej w Tarnowskich Górach, później do Górniczej Szkoły Przygotowawczej. Nosił tytuł służbowy: „Zawiadowca”, którym był w latach 1916 - 1939. Zmarł 30 czerwca 1939 roku.
(4) Przedstawiciele ks. Donnersmarcka: generalny dyrektor Oskar Vogt, starszy radca górniczy Bruno Buzek, dyrektorzy obu kopalń – Max Bressler i Paul Teubner skazani zostali na 6 miesięcy więzienia i grzywnę.
(5) Oddział roboczy jeńców radzieckich obozu w Łambinowicach - Kommando R. 166 Stalag VIII B Lamsdorf. Utworzony w okolicy kopalni we wrześniu 1942 roku. Liczył przeciętnie 150 jeńców. W styczniu 1945 było w nim 655-ciu.
(6) Brunok był ostatnim koniem pracującym na naszej kopalni. Z dołu wywiózł go ostatni "koniorz" Henryk Konsek z Gotartowic. Wiele lat później, bo w 1994 roku, opowiadając gwarą śląską o Brunoku, z którym dzielił trudy ciężkiej pracy na kopalni Henryk Konsek został "Ślązakiem Roku". Jako zwycięzca konkursu w nagrodę otrzymał samochód Fiat 126 i mnóstwo zaproszeń na różne występy estradowe, na których opowiadał m.in. o koniu Brunoku. Nagrodzony występ
(7) Lista kilkudziesięciu górników naszej kopalni, pochodzących z Boguszowic i okolic deportowanych do ZSRR zamieszczona w gazetce "Serce Ewangelii".
(8) Paweł Maciejończyk był dyrektorem szkoły w latach 1952 – 1973. Urodził się w Świerklanach 21 stycznia 1913 r. Ukończył Seminarium Nauczycielskie w Tarnowskich Górach. Pracę pedagogiczną rozpoczął w 1934 r. w powiecie tarnogórskim. Po długiej tułaczce wojennej rozpoczął pracę nauczyciela w ZSG w Czerwionce. Zamieszkał w Osinach k/Żor. Na emeryturę przeszedł w 1973 r. Zmarł 30 stycznia 2003 roku. Odznaczony został m.in. Złotą Odznaką ZNP, Brązowym, Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
(9) Tak o niej wspomina M. Kula w "Boguszowicach": Podróż tą kolejką była urozmaicona. Najpierw dojeżdżało się do przystanku kolejki w Niedobczycach (mniej cierpliwi wysiadali w Chwałowicach, i stamtąd piechotą udawali się do miasta), stamtąd trzeba było przejść piechotą do dworca kolejowego w tej miejscowości, by wreszcie dotrzeć do Rybnika. Podróż trwała długo, gdyż nie zawsze uzyskiwało się szybkie połączenie, jednak w okresie zimowym i w czasie roztopów chętnie korzystano z tej łączności ze światem."
(10) Basen potrzebował pilnego remontu, zamiast tego zlikwidowano go. Na jego miejscu rosną krzaki. W budynkach towarzyszących byłemu basenowi mieści się spółka "Ład".
(11) Budynek restauracyjny od lat nieremontowany, powoli ulega zniszczeniu.
Do opracowania skróconej historii naszej gruby skorzystałem z:
Kronik kopalnianych prowadzonych przez: Waltera Materny, mgr Andrzeja Lindnera, Krystynę Skiba i Otylię Wiaterek.
"Dziejów kopalni Jankowice" autorstwa mgr inż. Janusza Kuśki, zamieszczonych w Wiadomościach Górniczych 10/96.
Monografii "Boguszowice" Mieczysława Kuli (2009)
Materiałów i zdjęć archiwalnych zebranych przez mgr inż. Leona Adamczyka i mgr inż. Andrzeja Morgałę, a udostępnionych mi przez Z-cę Kierownika Działu BHP i Szkolenia mgr. inż. Andrzeja Sączka, oczywiście za zgodą Dyrektora kopalni mgr inż. Stanisława Konska.
Opr. Tadeusz_Gacek (tedd55) - czerwiec 2016